Bardzo często użytkownicy basenu są niezadowoleni z tego, że muszą płacić za czas spędzony w obiekcie od momentu przejścia przez bramkę wejściową, aż do momentu zgłoszenia się przy bramce wyjściowej. Tym sposobem płacimy nie tylko za czas spędzony w wodzie ale też za wszystkie inne chwile poświęcone na przykład na przebieranie się.
Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że na koszty funkcjonowania basenu składa się nie tylko dostarczanie wody do niecki, ale też wiele innych czynności. Utrzymanie w czystości i ogrzewanie przebieralni, korytarzy i toalet, doprowadzanie ciepłej wody do natrysków, uzupełnianie dozowników z mydłem to część działań, z których wyników korzystamy.
Cenę za pobyt należy zatem traktować jako formę ryczałtu obejmującą korzystanie zarówno z wodnych atrakcji jak też ze wszystkich innych urządzeń i pomieszczeń. Dobrą praktyką jest natomiast stosowanie przez obiekty zasady doliczania do pobytu określonego czasu, za który nie płaci się oraz umożliwienia zatrzymania czasu płatnego podczas oczekiwania w kolejce na wyjście.
Data publikacji: 11. | 07. | 2011 |