We wrocławskim parku wodnym uruchomiono całkiem nowy sposób dokonywania płatności za usługi. Można z całą pewnością uznać, że sposób jest przełomowy i niezwykle wygodny w szczególności w takich miejscach jak basen, sauna czy siłownia. Do płacenia wystarczą tylko... oczy i nie muszą być nawet piękne. Tęczówka oka jest niepowtarzalna i to na jej biometrii opiera się cały system. Jak ocenia prezes wrocławskiego fintechu PayEye Krystian Kulczycki jest to pierwsze na świecie takie rozwiązanie. Obecnie płacić tak można w ok. 140 lokalizacjach we Wrocławiu i okolicach.
Poszukiwania nowych wygodniejszych sposobów płatności trwają od lat. Na masową skalę wprowadzono w Polsce płatności zbliżeniowe kartami płatniczymi, można płacić też zegarkiem, smartfonem, naklejką, bransoletką. Każdy z tych sposobów wymaga jednak posiadania przy sobie czegoś, jakiegoś nośnika. Nawet płatności autoryzowane odciskiem palca, czy skanem własnej twarzy wymagają posiadania przy sobie karty płatniczej. Stosowane w świecie płatności za pomocą wszczepianego pod skórę chipa wydają się zaś zbyt kontrowersyjne. Płatność skanem tęczówki oka przedstawia się zatem dosyć atrakcyjnie.
Aby dokonać takiej płatności należy wykonać na początku kilka czynności. Pierwszą z nich jest pobranie aplikacji na platformę Android w Google Play, iOS w App Store lub dla urządzeń Huawei w AppGallery. Należy następnie zarejestrować za jej pomocą nowego użytkownika co związane jest z koniecznością jego identyfikacji. Trzeba zeskanować swój dowód osobisty oraz zrobić selfie. Należy tu zaznaczyć, że jest to stosowana przez niejeden bank metoda identyfikacji klienta przy zakładaniu konta. PayEye nie jest bankiem jest jednak tzw. małą instytucją płatniczą (MIP) wpisaną do rejestru prowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Następnym krokiem jest utworzenie indywidualnego wzorca na bazie skanu tęczówki oka. W tym celu należy udać się do jednego z partnerów PayEye. W praktyce można zrobić to tam, gdzie istnieje możliwość płatności okiem. Używa się do tego celu specjalnie skonstruowanego terminala płatniczego EyePOS. Taki wzorzec można stworzyć tuż przed pierwszą płatnością. Przy tworzeniu wzorca należy podać otrzymany wcześniej w wiadomości SMS kod. W systemie nie jest przechowywany skan czy zdjęcie twarzy, oczu lub tęczówek, a jedynie "zaszyfrowany odczyt informatycznego zapisu stanowiącego ich reprezentację". Tak precyzuje sprawę regulamin usługi. Brzmi to enigmatycznie i zapewne musi takim pozostać. W tworzenie wzorca zaangażowany jest odpowiedni aparat skanowania i algorytmy przetwarzania skanu do postaci kodu. Tęczówka oka skanowana jest przy pomocy niewidzialnego promieniowania podczerwonego. Nie jest ono obojętne dla oka ale wykorzystuje się uważaną za bezpieczną jego wersję w klasie 1 międzynarodowej normy IEC 60825-1. Podczas tworzenia wzorca nie można mieć założonych soczewek kontaktowych ani okularów.
Kolejnym krokiem jest zasilenie utworzonego w aplikacji portfela. Nadany mu zostanie techniczny numer NRB podobnie jak przy tradycyjnym koncie bankowym. Portfel można zasilić tradycyjnym przelewem, szybką płatnością Dotpay lub przelewem P2P. Można też wykonać operację odwrotną, tzn. wykonać z portfela przelew na swój rachunek bankowy. Obecnie nie są pobierane żadne opłaty od użytkownika za transakcje, przelewy czy zasilenie portfela. Nie ma też żadnego abonamentu czy też miesięcznych opłat. W zainstalowanej aplikacji sprawdzić można historię płatności oraz stan konta. Obecnie saldo konta nie może być większe niż 8 tys. złotych.
Po jednorazowym przebyciu procedury można już dokonywać płatności. Nie trzeba mieć nic przy sobie, żadnego dokumentu, karty płatniczej ani telefonu. Zapłacić można w kąpielówkach, a nawet bez. Potrzebne są jedynie oczy. Wystarczy spojrzeć na terminal płatniczy EyePOS, niekiedy podać też PIN, i gotowe.
Czy ten sposób płatności przyjmie się czas pokaże. Polacy są ciekawi nowości technologicznych ale wydaje się, że są też ostrożni. Nie mniej jednak być może wygoda i bezpieczeństwo stosowanego rozwiązania przeważy. Trudno nie zgodzić się z faktem, że wybierając się na basen, siłownie, czy do sauny wygodniej jest nie zabierać ze sobą portfela, dokumentów, smartfona, kart płatniczych. Zawsze istnieje obawa, że coś może zniknąć z szafki. Przy tym rozwiązaniu można tej obawy uniknąć...
Data publikacji: 29. | 05. | 2021 |